Tak właśnie post! Skończyłem czytać książkę Jentezen'a Franklin'a "Post" koinonia.org.pl/products/post . Lektura ze wszech miar pożyteczna oczywiście głównie dla chrześcijan. Tak praktyczne przedstawienie jednego z trzech podstawowych obowiązków wierzącego potrafi wiele zmienić w nastawieniu do tego najtrudniejszeg obowiązku. Z modlitwą większość daje sobie radę bez problemu o ile nie zapomni albo nie zaśnie przed telewizorem, oczywiście nie jest tak łatwo z poranną bo to człowiek zaspany i śpieszy się do pracy. Jałomużna też jakoś da się załatwić można rzucić kilka złotych na potrzebujących albo przekazać 1% podatku. Natomiast post, o to już nie jest takie łatwe bo trzeba osobistego wyrzeczenia i nie mówię tu o poście w rozumieniu większości katolików czyli w piątek napychamy się łososiem alba karpiem bo jest post, mówię o prawdziwym poście czyli nie jemy jedzenia a czas poświecany zwykle na jedzenie o jego przygotowanie przeznaczymy na modlitwę i czytanie Pisma Świętego. Żeby złagodzić moje poglądy to oczywiście można pić w czasie posty wodę i soki.
No tak to raczej niełatwa lektura jeśli chce się wziąć na poważnie przesłanie. Ale serdecznie polecam ponieważ niektórych może zmienić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz